Czy Google używa współczynnika klikalności jako współczynnika rankingu organicznego?
Gnomy Google mierzące współczynnik klikalności w Teslas?
W końcówce swojej działalności w zakresie płatnego wyszukiwania Google wykorzystuje współczynnik klikalności (CTR) jako główny czynnik decydujący w obliczaniu „Wyniku Jakości”, który jest główny czynnik na aukcjach reklam Adwords. Dzieje się tak, ponieważ CTR jest proxy dla trafności; jeśli wystarczająca liczba użytkowników kliknie reklamę po przeprowadzeniu wyszukiwania słów kluczowych, można założyć, że reklama musi być odpowiednia dla słowa kluczowego. Gdy tak się stanie, system aukcji Google nagradza odpowiednie kombinacje słów kluczowych i nakłada kary na mniej trafne. Zapewnia to satysfakcję użytkownika i sprawia, że aukcje nie wymykają się spod kontroli - użytkownicy w większości przypadków nie zobaczą reklamy grilla w odpowiedzi na wyszukiwanie [justin bieber].
Pomyśl o wyszukiwaniu ekologicznym - czym różni się od wyszukiwania płatnego?
Odpowiedź brzmi - niewiele - istnieje uporządkowana lista elementów, które użytkownik może kliknąć, a użytkownicy lubią znaczenie. Ponieważ Google używa CTR po stronie płatnej do oceny i oceniania stron, rozsądnie jest założyć, że zrobią to samo z rankingami organicznymi. Każdy, kto zna płatny świat wyszukiwania, wie, jak ważne jest ustalenie „historii” dobrej jakości (tj. CTR), i zachowanie tej historii przy wprowadzaniu zmian w strukturze konta Adwords później - w rzeczywistości są to rodzaje rzeczy, które obsesją ekspertów PPC. Wydaje się uzasadnione, że podobne problemy mogą być związane z ustaleniem początkowego podstawowego CTR w świecie organicznym.
Gdyby tak było, Google prawdopodobnie obserwowałby, gdzie strona znajduje się w rankingu wyników wyszukiwania, a następnie zauważył, czy kliknięto ją częściej lub rzadziej, niż można by się spodziewać po wyniku w tej pozycji, dla tego zapytania i użycia te informacje w celu dalszego dostosowania rankingu.
Nie zrozumcie mnie źle - nadal wierzę w PageRank i wszystkie inne czynniki, które wszyscy znamy i kochamy - myślę, że CTR jest największym czynnikiem, którego Google prawdopodobnie używa, ale jest ignorowany przez społeczność SEO.
Jeśli jednak Google używa CTR, stanowi to problem; jaką pozycję lub strefę powinni początkowo wybrać, aby uszeregować wynik w celu zebrania linii bazowej historii CTR?
Jeśli strona początkowo zajmuje pozycję organiczną z niską pozycją, powiedzmy, pozycją 100, zgromadzenie wystarczającej liczby wyświetleń i kliknięć zajęłoby bardzo dużo czasu, aby wiedzieć, czy wynik jest klikany częściej niż można by się spodziewać. CTR spada o około 60% przy każdej pozycji organicznej przeciętnie (40%, 18% itd.) - pozycja 100 otrzymuje bardzo mało kliknięć, a zgromadzenie wystarczającej liczby obserwacji do ustalenia wymaga bardzo dużo czasu.
Spowodowałoby to, że strony powinny mieć wysoką rangę przez krótki czas , po prostu w celu ustalenia linii bazowej.
To jest dokładnie to, co obserwowałem z nowymi stronami - Google wydaje się oceniać je bardzo wysoko przez kilka dni (powiedzmy w zakresie 3-8), a następnie strony wydają się rozstrzygać w jakimś długoterminowym rankingu pozycje - znacznie niższe - przypuszczalnie na podstawie ich początkowej wydajności.
Czy ktoś jeszcze zauważy ten efekt?
Jeśli okaże się to prawdą (komentarze proszę!), Ma to wiele implikacji.
Gnomy Google mierzące współczynnik klikalności w Teslas?Pomyśl o wyszukiwaniu ekologicznym - czym różni się od wyszukiwania płatnego?
Jeśli jednak Google używa CTR, stanowi to problem; jaką pozycję lub strefę powinni początkowo wybrać, aby uszeregować wynik w celu zebrania linii bazowej historii CTR?
Czy ktoś jeszcze zauważy ten efekt?